Zapalniczka żarowa: jak działa? Jak napełnić?

Dodano:2023-09-21

Zgodzimy się, że ogień w sytuacji awaryjnej może zdecydować o naszym przeżyciu, prawda? I że w takiej sytuacji nie będziemy mieli pod ręką kiosku. A zatem warto mieć przy sobie rozwiązanie na rozpalenie ognia, które nas nie zawiedzie. Krzesiwa są świetne, ale gdy mamy zmarznięte dłonie lepiej spisze się zapalniczka. A my bardzo lubimy te żarowe.

Zapalniczka żarowa to dość specyficzny rodzaj zapalniczki gazowej. Jej zasada działania jest bardzo podobna. W obu przypadkach spalany jest gaz, przechowywany w zapalniczce w postaci ciekłej (skroplony propan-butan).

Jedyna zasadnicza różnica jest w kształcie płomienia. Zapalniczka żarowa nie posiada płomienia takiego, jaki znamy ze świecy czy zwykłej zapalniczki. Wynika to z nieco innej konstrukcji palnika.

Do tego zapalniczki żarowe czasami mają jeszcze umieszczony w palniku kawałek drucika, który ma się za zadanie rozgrzewać. A więc jak działa zapalniczka żarowa? Praktycznie identycznie, jak każda inna gazowa.

jak-dziala-zapalniczka-zarowa

Po naciśnięciu przycisku zaworek zostaje otwarty i gaz zaczyna wypływać ze zbiorniczka. Dalsze naciskanie przycisku wywołuje iskrę elektryczną (dzięki piezoelektrycznemu elementowi). Gaz zapala się z pomocą iskry elektrycznej, a płonący strumień gazu oddaje ciepło i pozwala rozpalić ogień.

Nie widziałem jeszcze zapalniczki żarowej, w której dałoby się regulować wielkość płomienia, co jest standardem dla tradycyjnych zapalniczek gazowych. Wynika to z tego, że ich celem ma być też odporność na wiatr, żeby płomień nie gasł w trudnych warunkach pogodowych.

Czy zapalniczka żarowa jest na gaz?

Zapalniczka żarowa działa na gaz dokładnie tak samo, jak zwykła zapalniczka gazowa, z płomieniem. Różnica jest tylko w tym, w jaki sposób ukształtowany jest palnik służący do spalania gazu.

Zapalniczki żarowe nie działają na benzynę. Tankuje się do nich skroplony propan-butan (zwany także LPG), czyli gaz do zapalniczek. Można więc też powiedzieć, że to zapalniczka cieczowa. ;)

Wątpliwości można mieć ze względu na to, jak wygląda ich płomień. W przypadku żarowych jest prawie niewidoczny, co wynika z tego, jak ten płomień się pali. Użycie odpowiedniej dyszy pozwala osiągać płomień o żądanym kształcie. Niektóre zapalniczki żarowe mają płomień o nietypowym kolorze, na przykład zielonym, co wynika z umieszczenia w palniku kawałka drucika z odpowiedniego materiału.

Czy można napełnić zapalniczkę żarową?

Tak, można. I nawet jest to wskazane, ponieważ sprzedawane u nas w sklepie zapalniczki są puste, to jest nie ma w nich paliwa.

Tradycyjna gazowa zapalniczka po wyczerpaniu gazu może służyć do krzesania iskier z krzemienia, który służy do zainicjowania zapłonu gazu. Taka iskra teoretycznie jest w stanie zapalić coś bardzo łatwopalnego. W przypadku zapalniczki żarowej jest to niemożliwe, bo iskra wytwarzana jest przez działanie piezoelektrycznego mechanizmu zapalającego (zapalarki). I iskry z tej zapalarki nie da się nigdzie skierować...

Jakim gazem napełniać zapalniczki żarowe?

Zwykłym gazem do zapalniczek. Dokładnie takim samym, jaki kupujemy dla zapalniczek tradycyjnych.

Absolutnie jednak nie należy napełniać ich paliwem ciekłym, jak do zapalniczek Zippo czy zapalniczek benzynowych innych producentów. Napełnianie benzyną spowoduje nieodwracalne uszkodzenie zapalniczki. Czy może raczej nie tyle uszkodzenie, tylko po prostu nie będzie się dało jej później ze środka wypompować i zapalniczkę będzie trzeba wymienić.

Zapalniczka żarowa czy benzynowa? Która lepsza?

Oczywiście odpowiedź na to pytanie zależeć będzie w dużej mierze od preferencji użytkownika, można jednak wymienić co najmniej kilka kryteriów, w oparciu o które można je porównać.

Żarowa, tak samo jak wszystkie inne zapalniczki gazowe, nie traci paliwa z upływem czasu. Pomijając awarie zaworków (np. gdy zestarzeje się gumowa uszczelka), paliwo z nich nie wycieka. Odwrotnie jest w przypadku benzynowych, które zazwyczaj nie są szczelne i niewielka ilość benzyny z nich nieustannie odparowuje. Prosta konstrukcja obudowy zapalniczki benzynowej nie posiada uszczelki i dlatego benzyna powoli sobie odparowuje. Jest to intensywniejsze po rozgrzaniu zapalniczki (na przykład, gdy przez jakiś czas coś nią podpalamy). Ale także w ciepłych miesiącach i po prostu wskutek noszenia w kieszeni (gdzie też się ogrzewa).

Jeśli chodzi o prostotę konstrukcji, to wygrywają zapalniczki benzynowe. Składają się one bowiem z knota (umieszczonego w zasobniku z włóknistą tkaniną, wypełnionego palną substancją, czyli benzyną), krzemienia, kółka do jego krzesania (krzesiwa) i kilku dodatkowych elementów. Wydają się więc być odporniejsze na uszkodzenia, w głównej mierze dlatego, że zazwyczaj mają obudowy wykonane z metalu. Zapalniczki gazowe mają do tego jeszcze zaworki i malutki zbiornik na gaz pod ciśnieniem.

Jeśli chodzi o konserwację i części zamienne, lepsza będzie zapalniczka gazowa, bo tam się nic nie wymienia. Choć ktoś mógłby powiedzieć, że to wada, bo awaria, na przykład uszkodzenie zaworu powoduje konieczność jej wyrzucenia. To prawda. Z drugiej strony w benzynowych trzeba od czasu do czasu wymieniać knot (ponieważ on też ulega stopniowemu spalaniu).

Nie jestem pewien, jak odpowiedzieć w kontekście odporności na wilgoć. Miałem w życiu kilka zapalniczek benzynowych (choć trzeba zaznaczyć, że żadna nie była marki Zippo), ale nigdy nie przetestowałem ich działania, gdy się je zamoczy. Zwykła zapalniczka gazowa po zamoczeniu raczej się nie zapali, bo nie zadziała krzesiwo i nie powstanie iskra. Ten sam problem dotknie oczywiście tę benzynową. Ale żarowa, jeśli będzie zamknięta w szczelnej obudowie, powinna być wodoodporna. Nie ma prawa jej zatem zaszkodzić wilgoć, gdy na przykład zmokniemy, trzymając ją w spodniach.

Na co uważać podczas napełniania gazem?

Gaz ciekły to dość bezpieczne paliwo, ale oczywiście nie należy wykonywać żadnych zadań z jego użyciem w pobliżu otwartego ognia.

W pierwszej kolejności należy wybrać odpowiednią końcówkę do butli z gazem. Musi ona mieć odpowiedni kształt, pasujący do zaworka zapalniczki. Jeśli wybierzemy złą końcówkę, nie zapewnimy szczelności połączenia do zapalniczki i większość, albo całość, gazu po prostu ucieknie.

Dostępne w sklepach butle z gazem zazwyczaj mają kilka różnych końcówek. Po wyczerpaniu gazu z butli warto odłożyć końcówkę, na wypadek, gdyby kolejna butla ich nie miała.

Czy da się napełnić zapalniczkę gazem z sieci gazowej?

Podobne pytanie, odnoszące się do kuchenek turystycznych na kartusze, usłyszałem niedawno w czasie transmisji na żywo u nas na kanale. Wspominam o tym tutaj, bo zarówno zapalniczki jak i kuchenki korzystają z tego samego gazu -- propanu, butanu albo ich mieszanki (propan-butanu).

I odpowiedź jest analogiczna: nie da się. Gaz ziemny z sieci gazowej można wprawdzie teoretycznie jakoś wtłoczyć do kartusza czy zbiornika w zapalniczce. Ale jego ilość nie wystarczy zapewne nawet do zapalenia jednego papierosa. Pomijam tu też moje wątpliwości co do tego, czy gaz w ogóle się zapali, bo konstrukcja dyszy zapalniczek gazowych (także zapalniczki żarowej) jest stworzona do zapewnienia odpowiedniej mieszanki gaz-powietrze. A ta mieszanka dla gazu ziemnego ma inne proporcje (dlatego także domowe kuchenki gazowe nie mogą działać na innym gazie, o ile nie wymienimy palników).

Na naszej stronie wykorzystujemy pliki cookies. Klikając „Akceptuję wszystkie” wyrażasz zgodę na stosowanie wszystkich typów plików cookies, w tym cookies statystycznych i reklamowych. Klikając „Odmawiam” wyrażasz zgodę na stosowanie wyłącznie plików cookies niezbędnych do prawidłowego działania strony. Więcej informacji o plikach cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Akceptuję wszystkie